W ostatnim tygodniu października odbędzie się zorganizowane wyjście do kina (przy KCKSiR) na film p.t. "Ziemia Maryi". Zainteresowanych uczestnictwem w seansie prosimy o zorganizowanie się w ramach klas - zbiórka przez skarbnika klasowego kwoty 5 zł od osoby. Ostateczny termin kontakt z p. Jarosławem Komorowskim skarbników klasowych to 20 października (poniedziałek) do końca zajęć lekcyjnych. Wyjście do kina, najprawdopodobniej w czwartek, 30 października, na 6 i 7 godz. lekcyjnej.
Zapraszam!
Zapraszam także na stronę filmu: http://marysland.pl/
Obejrzyj zwiastuny:
"Mary's Land. Ziemia Maryi" to nie tylko kino religijne, film drogi,
komedia czy film dokumentalny. To opowieść, która łączy te gatunki i
wykracza daleko poza ograniczenia tradycyjnych schematów. Twórcy filmu
wyruszyli w podróż po całym świecie, aby spotkać się z ludźmi, którzy
twierdzą, że doświadczyli bezpośredniego kontaktu z Maryją. Ten film to
podróż po świecie, w którym to, co często traktuje się jako religijny,
abstrakcyjny schemat, przyjmuje formę żywej, odczuwalnej, wręcz
namacalnej obecności.
Szkic fabuły
MARY’S LAND. ZIEMIA MARYI
Film oparty jest na faktach. Agent M.J.
otrzymuje nową misję: odnaleźć kobietę, która wywiera wpływ na
kolejne osoby i przez to dokonuje wielkich zmian w świecie. Czy
możliwe jest oszustwo na skalę globalną? Czy jesteśmy elementami
układanki, którą M.J. rozwiązuje?
Ten film to śledztwo – poszukiwanie
kobiety, która ma władzę.
Adwokat Diabła (Agent M.J.) jeździ po
całym świecie i rozmawia ze specjalnie wybranymi ludźmi.
Początkowo nie wierzy im, gdy opowiadają, co przeżyli. To samo
mówi top modelka i prostytutka, polityk i człowiek z marginesu.
Wszystkich palił ogień w sercu. Wszyscy chcieli porzucić swoje
dotychczasowe życie i zacząć na nowo. Ale zacząć na nowo nie
jest tak łatwo. Nie mieli siły. Wołali o pomoc. Coś skierowało
ich do domu kobiety mającej moc, by zmieniać życie. Weszli.
Rozpoczęła się lawina zmian. Jedna
kobieta wywierała wpływ na pojedyncze osoby, a te na kolejne.
Ludzie wyszli na ulice. W końcu były ich miliony. Świat nie był
już taki sam.
A co, jeśli to nie bajka?
Mary’s Land to fabularna historia
najskromniejszej z córek. Tej, która przewodzi w niewidzialnej
wojnie toczącej się dzisiaj.
Ci, którzy obejrzeli film dzielą się
opiniami na jego temat:
„Dawno nie widziałam takich kolejek
do wejścia. Przypomniały mi się czasy dawno, dawno temu, gdy bilet
kupowało się u „konika” – opowiada Agnieszka z Warszawy i
dodaje, że w kinie trzeba było zmienić salę na największą.
„Jestem dość wrażliwa, więc dałam
upust swoim emocjom i połowę filmu przepłakałam, ale tym razem
nie byłam sama” – mówi z kolei Beata i dodaje, że film był
dla niej ogromnym pokrzepieniem i kolejnym dowodem na to, że warto
zawierzyć Matce Bożej i zdać się na wolę Boga.
„Mary’s Land – Ziemia Maryi” to
przede wszystkim piękny film maryjny, który porusza każdego widza.
Agent M.J., adwokat diabła, obarczony misją odnalezienia Kobiety,
która ma wpływ na tak wielu ludzi, i zbadania tego fenomenu, to
postać fikcyjna, ale już osoby, które przesłuchuje w toku swojego
śledztwa to postaci prawdziwe – top modelka, polityk, prostytutka,
ksiądz... Wszyscy z różańcem w ręku, powtarzający zdziwionemu
M.J., że to najlepsze lekarstwo na życiowe problemy...
Sam reżyser mówi o filmie „Ziemia
Maryi”:
– Obecnie najczęściej przepisywanym
lekiem są antydepresanty. Jeżeli nie wystarczą nam dane
statystyczne, zajrzyjmy do gazet, aby zrozumieć, że nie jest
dobrze. Jak to możliwe, że współczesne przepisy na szczęście,
które powszechnie znamy i stosujemy, nie działają? Co jest nie
tak? – pyta reżyser Juan Cotelo i dodaje: – Istnieją ludzie,
którzy twierdzą, że znają uniwersalny przepis na szczęście. Co
więcej, są przekonani, że jest on skuteczny. Dodatkowo jest on za
darmo! Nie jest to opinia, ale fakt, który możemy poddać testom.
To właśnie Jezus Chrystus dał nam ten przepis, ale wielu uznało
Go za szaleńca. Przez dwadzieścia wieków nie zdarzyło się
jednak, aby osoba podążająca za Nim, stwierdziła, że to nie
działa. Osoby te nie są może inteligentniejsze, zdrowsze czy
bogatsze, ale na pewno są o wiele szczęśliwsze albo bardzo dobrze
udają. I nie chodzi o to, że wierzą w Boga, tak jak się wierzy w
istnienie jakiejś dalekiej planety, bez szczególnego zaangażowania,
tylko o to, że umieścili Boga w centrum swojego serca:
przestrzegają przykazań i kochają bezwarunkową miłością,
której nauczyli się od Jezusa Chrystusa. Wielu może porównać,
jakie było ich życie bez Boga i jakie jest z Bogiem…
Czy twórca, który daje tak piękne
świadectwo wiary i z takim zapałem opowiada o Bogu, mógłby nie
rozpalić serc widzów? Warto przekonać się samemu i koniecznie
obejrzeć „Mary’s Land – Ziemię Maryi”.
Informacje o filmie dostępne są na
stronie www.marysland.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz